Jak oceniasz występy drużyny w meczach sparingowych ?
– Myślę że możemy być zadowoleni z rozegranych sparingów. Zdajemy sobie sprawę, że w meczach sparingowych to nie wynik odgrywa decydującą rolę, chociaż możemy być z końcowych rezultatów zadowoleni. Trener testował różne systemy i ustawienia, a liga zweryfikuje okres przygotowawczy.
Czy po rundzie jesiennej zajmujecie miejsce w tabeli słuszne z prezentowanym przez drużynę poziomem ?
– Przed sezonem zakładaliśmy że będziemy wyżej w tabeli z większą liczbą punktów, ale niestety tak się nie stało. Rozegraliśmy bodajże cztery mecze gdzie w samych końcówkach traciliśmy gole. Tabela zawsze jest sprawiedliwa, ale nie spoczywamy na laurach i zamierzamy piąć się z każdym meczem w ligowej tabeli.
Z reguły trenerzy nie zagrzewają w jednym klubie miejsca dłużej niż rok czy dwa. W Igloopolu jest inaczej. Czym jest to według Ciebie spowodowane ?
– Myślę że dobra współpraca na linii zawodnicy trener i zarząd.
Jak oceniasz ruchy transferowe przed rozpoczęciem sezonu, a w obecnym okienku zimowym ?
– Przed sezonem to były pierwsze transfery od wielu lat w Igloopolu, także oczekiwania też były różne można powiedzieć nawet że duże. Niektórzy niestety nie do końca się sprawdzili dlatego ich już pewnie z tego powodu nie ma w klubie po pierwszej rundzie. Teraz dołączyło do nas trzech zawodników i myślę że będą naszym wzmocnieniem na wiosnę.
Czym się zajmiesz jak skończysz z czynnym uprawianiem piłki nożnej ?
– Do nadchodzącej rundy przygotowałem się dobrze, cały okres przygotowawczy przetrenowałem. Na szczęście omijały mnie kontuzje i choroby także jestem dobrej myśli. Jeszcze nie planuje końca przygody z piłką, myślę trochę pograć nawet w niższych ligach i chciałbym później zostać przy piłce jako trener.
Jeśli Aleksander Drobot potrafi z drużyny I – ligowej zostać wypożyczony do Igloopolu to może Twój brat Marcin jeszcze kiedyś wróci do Igloopolu i wzmocni linię pomocy.
– Może kiedyś jeszcze wróci na stare śmieci chociaż szybko to na pewno nie nastąpi. Czas pokaże.