Od którego sezonu stoisz między słupkami w Igloopolu ?
– Od sezonu 2007/08 zacząłem regularnie występować w pierwszej jedenastce seniorów Igloopolu.
Do tej pory przeżywałeś z drużyną zarówno chwile radości po awansie do IV ligi jak i smutku po spadku. Jak sądzisz czy dane Ci jeszcze będzie świętować awans do III ligi ?
– Na pewno każdy zawodnik i sympatyk naszego klubu chciałby widzieć drużynę w w III lidze. Chcemy umocnić pozycję w IV lidze, a w przyszłości walczyć o najwyższe cele, mam nadzieję, że będzie mi dane świętować awans, bo jeśli zdrowie pozwoli to jeszcze kilka lat grania przede mną.
Jak oceniasz występy swoich kolegów w meczach sparingowych ?
– Wydaje mi się, że w sparingach wyglądaliśmy całkiem dobrze, biorąc pod uwagę, że z w powodu różnych dolegliwości, trener nie mógł skorzystać z usług wszystkich kolegów z drużyny. Z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie ligi, jesteśmy zwarci i gotowi do pierwszego starcia przeciwko Polonii. Korzystając z okazji chciałbym serdecznie zaprosić wszystkich na mecz z Polonią , dużo lepiej się gra przy większej publiczności.
Jesteś silnym punktem drużyny. Wielokrotnie ratowałeś drużynę przed utratą bramek i punktów. Czego brakuje obecnej drużynie, aby częściej odnosić zwycięstwa ?
– Taka pozycja, czasami ratuje, czasami nie pomagam popełniając błąd. Wydaje mi się, że przede wszystkim szczęścia no i koncentracji, w tamtej rundzie kilka razy traciliśmy punkty tracąc bramki w ostatnich minutach meczu (Izolator, Głogovia, KS Wiązownica, Stal Sanok).
Sytuacja w tabeli nie jest zadowalająca, jak na ruchy transferowe i potencjał jaki został wykonany na początku sezonu ? Dlaczego ?
– Wszyscy liczyliśmy na większą ilość punktów i wyższe miejsce w tabeli po dobrym starcie sezonu, transfery były w klubie pierwszy raz od dawna, wniosły dużo rywalizacji w drużynie i walkę o skład. Tak jak mówiłem wcześniej, brakowało szczęścia i może boiskowego doświadczenia.
Czy wśród młodych adeptów bramkarskich widzisz już swojego następce ?
– Krystian Maniecki ma duży potencjał na to by bronić bramki Igloopolu i Maksiu Lis jest dobrze zapowiadającym się bramkarzem, oczywiście życzę im kariery i gry na wyższym poziomie niż IV liga.
Czy masz już plany na życie po zakończeniu kariery zawodniczej ?
– Mówiąc skromnie żadnej kariery w piłce nożnej nie zrobiłem, raczej mógłbym to nazwać fajną przygodą i kiedyś będą fajne wspomnienia. Każdy mecz i spotkanie w gronie drużyny ma swoją historie. Na pewno będę wiernym kibicem i będę zawsze przychodził na Igloopol , a w przyszłości chciałbym trenować młodych bramkarzy.
Rotacja na ławkach trenerskich jest aż nadto zauważalna. Selekcjonerzy nie prowadzą swoich drużyn dłużej jak sezon czy dwa. W Igloopolu jest inaczej. Jaka jest Twoim zdaniem tego przyczyna?
– W Igloopolu z trenerami jest jak z zawodnikami – sami swoi. Długo w seniorach był trener Stefanik teraz jest trener Zołotar, który jest bardzo profesjonalny w swojej pracy, dobrze się nam współpracuje i jest super atmosfera.