Wywiad z Konradem Lampartym

Redakcja: Konrad wracasz do drużyny seniorów po dotkliwej kontuzji i 2-letnim okresie rozbratu z futbolem. Przypomnij może młodszym kibicom swoją dotychczasową przygodę z piłką.

Konrad: Jestem wychowankiem Igloopolu, ale nawet nie pamiętam, kiedy przyszedłem na pierwszy trening. Reprezentowałem Igloopol na każdym szczeblu młodzieżowym od trampkarzy młodszych, aż do seniorów. W seniorach zadebiutowałem bodajże we wrześniu 2014 roku w okręgowym pucharze Polski i w tym samym roku w lidze okręgowej.

Redakcja: Miejsce w podstawowym składzie „Morsów” wywalczyłeś w sezonie 2016/2017.

Konrad: W sezonie 2014/2015 zostałem włączony do kadry seniorów, ale regularnie zacząłem wychodzić w pierwszym składzie pod wodzą trenera Bartosza Zołotara dopiero od sezonu 2016/2017 i byłem podstawowym zawodnikiem, aż do czasu, kiedy nabawiłem się kontuzji kolana. Właśnie w ten weekend zagrałem w ligowym meczu po raz pierwszy od 17 listopada 2018

Redakcja: Twoja nominalna pozycja ?

Konrad: Prawy obrońca.

Redakcja: W meczu z JKS Jarosław wszedłeś na pozycję napastnika, lecz to była jedynie zmiana taktyczna.

Konrad: Tak. To była zmiana taktyczna i trenerowi zależało tylko na tym, żeby trzymać piłkę z przodu i przeszkadzać przeciwnikowi w rozegraniu. Najlepiej czuję się na pozycji bocznego obrońcy/wahadłowego, ale w drużynie juniorów przez dwa sezony występowałem także jako defensywny pomocnik. Tak na prawdę, to po tej kontuzji nie mam zamiaru wybrzydzać, a co gorsza obrażać się za brak minut. Cieszę się, że w ogóle w jakikolwiek sposób mogę mieć swój udział w meczach.

Redakcja: Jak się czujesz po kontuzji ? Kiedy wrócisz do pełnej dyspozycji ?

Konrad: Czuję się bardzo dobrze i już teraz czuję się gotowy, żeby dać z siebie sto procent w każdym meczu, w którym dostanę szansę, ale uważam, że dopiero po przerwie zimowej, w rundzie wiosennej będę miał prawo, żeby w jakikolwiek sposób rozliczać siebie i swój wkład w meczach. Teraz po prostu cieszę się, że jestem już zdrowy i cieszę się, że mogę dać coś od siebie. Nieważne, czy zagram minutę, pięć, czy dziesięć.

Redakcja: Jak oceniasz atmosferę w klubie, w drużynie ?

Konrad: Myślę, że jest dokładnie taka sama jak przed dwoma laty. Wszyscy bardzo dobrze się dogadujemy, większość chłopaków prywatnie przyjaźni się ze sobą, rywalizacja i intensywność w żadnym stopniu nie wpływa negatywnie na atmosferę w szatni. Cała kadra, to wychowankowie i w klubie pracują ludzie, którzy od wielu lat są związani z Igloopolem. Uważam, że to mówi samo za siebie.

Redakcja: Jaki cel stawia sobie drużyna w tym sezonie ?

Konrad: Priorytetem jest oczywiście miejsce w pierwszej ósemce po pierwszej rundzie, a później walka o jak najwyższe miejsce w tabeli.

 

W sobotę o godzinie 17:00 Igloopol w Kolbuszowej rozgrywać będzie mecz 4 kolejki IV ligi z Sokołem Kolbuszowa Dolna. Spotkanie to będzie transmitowane na żywo na naszym kanale na youtube.