W najbliźszą sobotę o godz.16.00 piłkarzy Igloopolu czeka kolejny mecz z beniaminkiem rozgrywek – tym razem wyjeźdźamy na mecz do Kańczugi. Ostatni mecz Morsów zakończył się niepowodzeniem, czego przyczyn moźna przynajmniej częściowo upatrywać w znacznych osłabieniach personalnych. Na szczęście do zdrowia po kontuzji wrócił juź Bogdan Saletnik, a po karach za kartki do składu wracają Filipek i Janasiewicz.
Druźyna z Kańczugi jak dotychczas gra bardzo nierówno, gdyź obok bardzo cennych zwycięstw (na inaugurację 4:0 z Sokołem Nisko czy 2:1 w ostatniej kolejce w Ropczycach), notowała takźe mniej udane mecze (poraźka u siebie z KS Zaczernie).
Pierwszoplanową rolę w pierwszej linii zespołu odgrywa Marek Florek, który zdobył 4 bramki – wszystkie na własnym boisku.
Dla Igloopolu najbliźszy mecz wyjazdowy jest okazją do rehabilitacji po poraźce z LZS Turbia, a punkty wywiezione z Kańczugi byłyby bezcenne w perspektywie kolejnych meczów ligowych, w których Morsy mierzyć będą siły z czołówką tabeli (Orzeł Przeworsk, Pogoń Leźajsk, Polonia Przemyśl).
Pozostałe pary 7 kolejki:
Kolbuszowianka – Źurawianka Źurawica
LZS Turbia – JKS Jarosław
Orzeł Przeworsk – Błękitni Ropczyce
Pogoń Leźajsk – KS Zaczernie
Polonia Przemyśl – Wisłok Wiśniowa
Rzemieślnik Pilzno – Partyzant Targowiska
Sokół Nisko – Strumyk Malawa
żródło: własne