W niedzielę mecz ze Strumykiem Malawa

Trudne chwile przeźywają na wiosnę piłkarze i fani Igloopolu, poniewaź pomimo całkiem niezłej gry dorobek punktowy Igloopolu jest mizerny. W obecnej sytuacji w tabeli biało-niebiescy wręcz dramatycznie potrzebują punktów, zwłaszcza w meczach na własnym stadionie, na którym jesienią Morsy wywalczyły aź 17 punktów. Juź w najbliźszą niedzielę o godz.17.00 kolejna szansa na powiększenie dorobku punktowego – tym razem zagramy przeciwko beniaminkowi z Malawy.
O ile nazwa naszych gości brzmi nieco "egzotycznie", to mylił się ten, kto sądził źe malawianie będą chłopcami do bicia, gdyź w tej podrzeszowskiej miejscowości powstała ciekawa druźyna złoźona takźe z zawodników reprezentujących wcześniej Stal Rzeszów czy Resovię. Dodatkowym atutem Strumyka jest nader specyficzne boisko, jedynie nieznacznie przekraczające minimalne wymagania dla rozgrywania meczów mistrzowskich. Tym niemniej takźe na wyjazdach Strumyk spisuje się bardzo przyzwoicie (bilans 4-3-5 bramki 15-20), co pozwala na zajmowanie wysokiej 7 pozycji w tabeli, najwyźszej z tegorocznych beniaminków.

Pomimo wysokich wymagań jakie postawią graczom Igloopolu piłkarze druźyny gości liczymy, źe niedzielny mecz będzie przełomowy i właśnie od meczu ze Strumykiem rozpocznie się lepsza passa Morsów. Bo jeśli nie teraz, to kiedy?

Runda jesienna:

Strumyk – Igloopol 4:0

żródło: własne