Jak zaczęła się Pana przygoda z Igloopolem, ile lat jest Pan związany z klubem?
Powaźne pytanie! W sumie nie pamiętam, ale chyba w 1979 roku, była wtedy IV liga i szliśmy jak burza, aź do pierwszej. W II juź przestałem trenować natomiast byłem asystentem Włodzimierza Tylaka.
Jakie miejsce przewiduje Pan na koniec rundy jesiennej i jakie są plany na przyszłą rundę, moźe III liga ?
[śmiech] Jak objąłem ten zespól to było strasznie cięźko […] teraz teź nie wiem czy jest łatwiej. Są Tuczempy które widać, źe nie są złym zespołem. Zobaczymy
Widać jednak duźą poprawę w grze zespołu.
Tak, jak juź powiedziałem jednemu dziennikarzowi chyba dogadaliśmy się z zawodnikami; grają to, co lubią grać – to, co chcą grać i dlatego są te wyniki.
Jak powiedział jeden z piłkarzy główna maksyma zespołu brzmi: „z tyłu nie tracić, z przodu coś wpadnie”.
Z tym się zgodzę, na pewno strasznie duźym wzmocnieniem jest Krzysiu Pyskaty obojętnie jak byśmy na to nie patrzyli. Ciągle jednak powtarzam, źe Michał teź mu za duźo nie ustępuje, tylko po prostu Krzysiu Pyskaty rządzi, taka jest prawda.
Jest zawodnik, którego by trener szczególnie wyróźnił ?
Przy Krzyśku Pyskatym nagle okazuje się, źe wszyscy obrońcy grają bardzo ofensywnie i grają bardzo dobrze. Nagle się okazuje, źe małolat Jędrzejczyk jest niezłym zawodnikiem, Stefanik, który był wcześniej dołowany jest jedną z pierwszoplanowych postaci w zespole czyli teź małolat, okazuje się takźe, źe tych, co wpuszczamy nie są gorsi od tych, co wystawiam do pierwszego składu, tak, źe w sumie okazuje się, źe to jest siedemnastka. Kogo bym nie wpuścił to gra dobrze np.: z Kolbuszowianką, Ferenc teź pozytywnie wypadł według mnie. Trudno określić, co się stało.
Na których stadionach druźyna gra lepiej, na takich jak nasz, czy takich jak w Pilżnie czy Jedliczu ?
Jedno jest pewnie, wolimy większe stadiony tym bardziej, źe Igloopol chce w piłkę grać, a nie kopać w piłkę. Takie stadiony jak w Pilżnie nie odpowiadają Igloopolowi, w Tuczempach nie byłem, nie wiem, co to jest za stadion, ale jest pewnie, źe większe stadiony odpowiadają chłopakom.
Jakie jest Pana zdanie na temat kibiców naszego klubu ?
Dla mnie są czasami dziwni troszkę, nie chciałbym się wypowiadać, bo to jednak kibic, strasznie jednak byłem zaskoczony, bo po dobrych wynikach na Kolbuszowiance było ich bardzo mało.
Co trener myśli o sędziach „zbyt często popełniających błędy” ?
Na temat sędziów nigdy się nie wypowiadałem i nie będę się wypowiadał, to są teź ludzie i mają prawo pomyłki, mam nadzieję, źe jednak tych błędów będzie mniej.
W przerwie zimowej planuje Pan jakieś zmiany w druźynie ?
Nie wiem, jestem jeszcze tylko 10 dni zgodnie z umową, a co będzie dalej to nie mam pojęcia.
Co poprawić w druźynie biało-niebieskich, źeby ten zespół był jeszcze lepszy?
Myślę, źe chyba nastrój, jak piłkarze wychodzą na trening to juź się śmieją i to mi się wydaje, źe jest najwaźniejsze. Kaźdy teraz pracuje od 7-15, więc tutaj musi być luz.
Wywiad przeprowadzili: Bicluc i Hulid