Tylko jeden punkt w meczu z Wółczanką

Kolejny raz popis swoich możliwości dał sędzia główny meczu i wyrzucił z boiska trenera oraz dwóch naszych zawodników w samej końcówce meczu (Psiodę już po meczu). Najciekawszy był „VAR” i anulowanie bramki chwilę wcześniej uznanej.

Wólczanka Wólka Pełkińska – Igloopol Dębica 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Brzostowski 73, 1:1 Podolak 90+8-karny.

Wólczanka: Świder – Roga, Walat, Kloc, Michalski, M. Olejarka (64 Kapusta), K. Olejarka (50 Błonarowicz), Paczocha, Gonzalez (78 Cisek), Podolak, Pietluch. Trener Daniel Zielienkiewicz.

Igloopol: Psioda – Leśniak, Drobot, Ribas, Cyran, Cieśla (46 Drobot), Janus (81 Cyganowski), Rokita, Melo, Kornaś (61 Brzostowski), Okoń (85 Jaszcz). Trener Bogdan Saletnik.

Kartki żółte: Roga, Kloc, Michalski, Błonarowicz, Paczocha, Kapusta, Zielienkiewicz (trener) – Psioda, Ribas, Janus, Rokita, Saletnik(trener)

Kartki czerwone (wszystkie po dwóch żółtych): Saletnik(trener), Rokita 99, Psioda (po meczu)

Sędziował: Bieniasz z Rzeszowa.

Galeria zdjęć z meczu: kliknij tutaj.

Piętnaście żółtych kartek, tyle pokazał sędzia Bieniasz w meczu Wółczaniki z Igloopolem. Czy mecz był, aż tak brutalny? Nie ale co tam ktoś musi w tej lidze dawać kartki za najmniejsze przewinienia. Można też wyrzucić trenera jednej drużyny w dwóch kolejnych meczach wyjazdowych z rzędu, a co jak sędzia jest nieomylny nie można się odezwać, bo jeszcze ktoś go gestykulacją obrazi. „Var” w IV lidze czemu nie. Linowy nie pokazuje spalonego, główny odgwizduje i wskazuje na środek po czym konsultacje i odwołanie decyzji. Karny w ostatniej minucie proszę bardzo a że mocno kontrowersyjny to co tam – ja nie gwizdnę. Niestety ale ilość kartek świadczy o prowadzeniu meczu przez sędziego głównego i to bynajmniej nie na jego korzyść, wprowadzanie niezdrowej atmosfery tylko potęguje wymuszone przez zdenerwowanie zachowania zawodników. Więcej o meczu nie ma co pisać bo główną gwiazdą był sędzia i szkoda zwracać uwagę na inne aspekty.

Zapis wideo meczu: