Resovia Rzeszów – IGLOOPOL Dębica 1:1
1-0 Madeja (56) , 1-1 Mitek
(77)
IGLOOPOL : Nalepa – Milulski, Socha (73 Pielech), Krajewski – Mitek , Dziobek, Juszkiewicz, Pokrywka, Załator – Gosa(86 Janasiewicz), Bogacz (46 Kubas).
Sędziował Jerzy Jaskot ze Stalowej Woli.
Źółte kartki :
Koń, Mita ,Bogacz.
Od pierwszej minuty gry do ataku przystąpili
gospodarze co zaowocowało w 27 minucie gry grożną akcją na polu podbramkowym gości , oraz strzałem na bramkę .Który to strzał brawurowo wybronił Grzegorz Nalepa. Na początku II połowy nadal przewaźała Resovia , która po błędzie bramkarza gości objęła prowadzenie w 56 minucie spotkania. Jednak IGLOOPOL nie dawał za wygraną i na kwadrans przed końcem meczu znaczą silny kontratak który w 75 minucie zaowocował nieskutecznym strzałem Gosy na bramkę gospodarzy. W 77 minucie spotkania Mitek strzelił wyrównującą bramkę. 3 minuty póżniej arbiter główny wysłał trenera IGLOOPOLu na trybuny za krytykowanie decyzji sędziego liniowego. Do końca meczu utrzymał się wynik 1:1.
Roman Gruszecki:
Nie ukrywam , źe przyjechaliśmy do Rzeszowa po 3 punkty. Niestety, moi podopieczni całkowicie przespali I połowę. Po przerwie to my mieliśmy lepsze okazje bramkowe, cóź z tego, skoro sędzia w 3 sytuacjach podniósł chorągiewkę, jak semafor na stacji kolejowej. To nieporozumienie. Mimo, iź w nogach mieliśmy cięźki pojedynek derbowy, to w końcówce wyrównaliśmy. Gramy dalej i mam nadzieję , źe w kolejnych spotkaniach zaprezentujemy lepszy futbol.
(Żródło: Dziennik Polski)