Piłkarze IGLOOPOLu Dębica w przed ostatniej kolejce sezonu zmierzą się w Mielcu z tamtejszą Stalą. Niegdyś przed laty spotkania pomiędzy tymi dwoma zespołami elektryzowały kibiców na całym Podkarpaciu, kiedy zarówno zespół IGLOOPOLu jak i Stali występował w szeregach ekstraklasy. Sobotnie spotkanie w Mielcu będzie juź 12 potyczką pomiędzy tymi druźynami. W dotychczas rozegranych meczach piłkarze IGLOOPOLu tylko raz odnieśli zwycięstwo, pięciokrotnie remisowali i pięciokrotnie doznali poraźki. W rundzie jesiennej podopieczni Romana Gruszeckiego po twardej i zaciętej walce zremisowali na stadionie Miejskim 0:0. Piłkarze IGLOOPOLu w sobotę zagrają wyłącznie o prestiź, poniewaź juź kilka kolejek temu zapewnili sobie utrzymanie, a o włączeniu się do walki o awans mogli zapomnieć po zaledwie kilku meczach rundy jesiennej. Zdecydowanie większe szanse na awans w tym sezonie mieli gracze Stali, którzy jeszcze do początkowych kolejek rundy wiosennej plasowali się w samym czubie tabeli. Liczne kontuzje i spadek formy przekreśliły jednak szanse mielczan na dogonienie dwóch pretendentów Stali Sanok i Wisłoki. W poprzednim tygodniu piłkarze Stali dosyć niespodziewanie pokonali w meczu wyjazdowym Izolatora Boguchwałę 1:0, natomiast „juniorzy” IGLOOPOLu ulegli broniącemu się przed spadkiem zespołowi MKSu Kańczuga 1:2. Miejmy nadzieje, źe sobotni mecz będzie tym przełomowym w dziejach potyczek pomiędzy IGLOOPOLem a Stalą w Mielcu. Przypomnę, źe w dwóch pierwszoligowych sezonach na stadionie w Mielcu, piłkarze IGLOOPOLu dwukrotnie doznali poraźki, nie strzelając przy tym źadnej bramki (2:0 i 3:0).