Quo Vadis, Igloopol?

Igloopol – MKS Kańczuga 0:1 (0:0)

0:1 Podstolak (54 min.)

Igloopol: Flasza, Socha, Chmiel, Brzostowski, Filipek (44" Siwula), Saletnik (46" Dzięgiel), Machnik, Macnar (82" Więcek), Czaja, Długosz, Janasiewicz (46" Pisarek)

Kańczuga: Rak, Skawina, Gaweł, Podstolak, Lech, Cieleń, Sochacki, Półtorak (75" Cichy), Kumah-Doe, Zięba, Pauła

Sędziował: Tomasz Mroczek z Mielca

Źółte kartki: Filipek, Długosz – Gaweł, Skawina, Kumah-Doe

Widzów: 100

Dzisiejsza poraźka kaźe juź bardzo powaźnie zmierzyć się z pytaniem Henryka Sienkiewicza z jego słynnej powieści… Niestety, nie jest to droga na szczyty ligowej tabeli, a widmo spadku stało się bardzo realne, by nie napisać więcej. Kolejna poraźka na własnym boisku, kolejne stracone punkty, a przed nami mecze z najlepszymi w naszej grupie. Pozostało 8 spotkań i 24 punkty do zdobycia oraz uratowania honoru, bo przed tą rundą nikt mozliwości spadku nie zakładał, a teraz stał sie on bardzo realny…

Na szczęście nadzieja umiera ostatnia…