Mecz w pierwszej połowie przebiegał w szybkim tempie i nic nie wskazywało na tak wysoką przegraną. Obie drużyny stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji jednak z przebiegu spotkania to Morsy wyglądały lepiej. Obraz gry znacznie pogorszył się bo licznych błędnych decyzjach arbitra, które jedna po drugiej powodowała większe spustoszenie w grze naszej drużyny. Całą drugą połowę graliśmy w 10 i dało to o sobie znać dopiero około 68 minuty kiedy to gospodarze zdobyli pierwszą bramkę.
Izolator Boguchwała – Igloopol Dębica 4:0 (0:0)
Bramki: 1:0 P. Nalepka 68, 2:0 Worosz 77, 3:0 Jaszcz 81-samob., 4:0 Walas 84.
Izolator: Shishlov – Kasprzyk, Bogacz, Gajdek – Majcher (80 Żurawski), T. Nalepka (68 J. Wilk), K. Wilk (80 Cach), Domino (68 Urbaniak), P. Nalepka (84 Walas) – Worosz, Kusy (46 Frydrych). Trener Bartosz Zołotar.
Igloopol: Psioda – Cyran (77 Dube), Wanat (61 Mendalka), Wiszyński (37 Jaszcz), Stefanik, Tarała, Wojtyło, Kornaś (57 Cyganowski), Okoń, Cieśla, Leśniak. Trener Łukasz Cabaj.
Kartki żółte: Bogacz, J. Wilk – Psioda, Wojtyło, Okoń, Cabaj
Kartki czerwone: Cieśla 45, Cabaj 60
Sędziował: Babiński z Mielca
Galeria zdjęć: kliknij tutaj.
Zapis wideo spotkania:
Zamieszanie zrobiło się pod koniec pierwszej połowy kiedy to ewidentnie faulowany przez bramkarza przed polem karnym był Okoń wychodzący sam na sam (około 42 minuta). Sędzia widział to jednak inaczej i napomniał naszego zawodnika żółtym kartonikiem. Wprowadziło to nerwową atmosferę przez co zaraz po tym żółty kartonik zobaczył Karol Wojtyło za faul w ataku oraz czerwoną kartkę Adrian Cieśla po spóźnionym wejściu i nieumyślnym ataku na nogi przeciwnika. Chwilę przed końcem pierwszej połowy żółty kartonik zobaczył, także trener Igloopolu Łukasz Cabaj, który nie wytrzymał i skomentował decyzje arbitra. Początek drugiej połowy spotkania i od razu dyskusyjna decyzja arbitra (za podobne przewinienie Adrian Cieśla został wyrzucony z boiska). Michał Bogacz spóźnił się i zamiast w piłkę uderzył wyprostowaną nogą w Kornasia, który chwilę wcześniej odegrał piłkę do Okonia. Za przewinienie otrzymał tylko żółty kartonik. 57 minuta gry i ewidentnie pchnięty rękami przez obrońcę Izolatora w polu karnym był Cyganowski – wychodzący sam na sam z bramkarzem, sędzia jednak znowu widział to inaczej. Chwilę później za komentarz do nieprzyznanego karnego drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Łukasz Cabaj – resztę meczu oglądał już z trybun. Do końca meczu nie obyło się jeszcze bez kilku dyskusyjnych decyzji arbitra. Górę wzięło, też zmęczenie grą w osłabieniu a jako, że nie graliśmy ze słabym zespołem mecz zakończył się wynikiem 4:0.
Na nasz stadion zapraszamy wszystkich już w najbliższą sobotę o godzinie 15:00 zmierzymy się z Wisłokiem Wiśniowa w 12 kolejce IV ligi podkarpackiej.