IV liga na półmetku – część II – środek tabeli

6. Kolbuszowianka (25 pkt, 6-7-4, 21-18)

Przyjedż do Kolbuszowej, punkt masz pewny – źartowano w tej rundzie. Całkiem słusznie, gdyź druźyna trenera Jerzego Daniły aź sześciokrotnie remisowała na własnym boisku, aczkolwiek moźe pochwalić się jednocześnie mianem niepokonanego zespołu na własnych śmieciach. Tak, nikomu nie udało się wywieżć z Kolbuszowej kompletu punktów….
W kratkę za to wiodło się Kolbuszowiance na wyjazdach, jednak trzy zwycięstwa takźe maja swoją wymowę. Druźyna wzmocniona dwoma mieleckimi piłkarzami – Dariuszem Pęgielem i Wojciechem Serafinem – nie była łatwym przeciwnikiem. Wciąź na "szpicy" grożny był Robert Szalony, chociaź i on miewał chwilowe przestoje i wówczas nie trafiał do siatki przeciwnika. Wiosną zespół zapewne utrzyma dotychczasową dyspozycję, gdyź nie zanosi się na jakieś większe ruchy kadrowe. Poukładany kolektyw z Robertem Szalonym w składzie oraz innymi graczami równieź polującymi na bramki – w tym tkwi tajemnica ekipy trenera Daniły.

7. Izolator Boguchwała (24 pkt, 7-3-7, 25-22)

Dwa oblicza "Izolacji" – takie właśnie określenie jak ulał pasuje do druźyny prowadzonej przez Stanisława Skibę. Niedoszły trzecioligowiec doznał przed sezonem sporych osłabień, aczkolwiek mało kto sądził, iź tej druźyny zabraknie w ścisłej czołówce. A jednak stało się. O ile w Boguchwale rywale na próźno szukali szczęścia (tylko Galicji Cisna udało się odczarować tamtejsze boisko, wszyscy inni wracali z kwitkiem), to na wyjazdach Izolatora nikt nie poznawał. Chłopcy trenera Skiby nie zdołali przywieżć źadnego zwycięstwa, zaledwie trzy razy remisując. Czy wyjazdowa niemoc miała ścisły związek z odejściem Macieja Rusina, Sławomira Matrasa czy teź Łukasza Roga? Całkiem moźliwe. W kwestii uzupełnienia składu pojawili się m.in. Jakub Dragan ze Strugu Tyczyn, wychowanek rzeszowskiej Stali oraz bramkarz Łukasz Jankowski, mający za sobą kilka lat doświadczenia na trzecioligowych boiskach. O ile słabym punktem "Izolacji" były dotąd "tyły", to pozyskanie tego bramkarza miało sporo zmienić na plus. Niestety, na obcych boiskach nie pomógł nawet nowy golkiper.

8. Lechia Sędziszów Młp. (24 pkt, 6-6-5, 17-18)

O dziwo beniaminkowi lepiej grało się na obcych boiskach. Dowód? Wystarczy powiedzieć, źe aź czterokrotnie podopieczni trenera Rafała Domarskiego gromili gospodarzy. Sęk jednak w tym, iź były to wygrane o ogromnym cięźarze gatunkowym; ograć Galicję Cisna, a zwłaszcza tarnobrzeską Siarkę, to nie lada wyczyn, a właśnie to lechitom się udało. Beniaminek nie posiadał w składzie większych atutów, nieco nawet osłabiając się przed sezonem (odeszli m.in. Brudek i Kunicki), jednak część piłkarzy miała juź za sobą czwartoligowe doświadczenia. Piłkarze nie mogli liczyć na kokosy, ale pokazali charakter. Co ciekawe, początkowo ochrzczono ich mianem mistrzów remisów; zwłaszcza bezbramkowych. Długo teź lechici zachowywali miano niepokonanych, dopiero w ósmej kolejce znależli pogromcę w Przeworsku. Pozyskać duźego sponsora – to marzenie działaczy Lechii. Kadrowo beniaminek nie moźe się pochwalić jakimiś spektakularnymi nazwiskami, ale ten zgrany zespół właśnie dzięki kolektywnej grze stanowi największe zagroźenie dla rywali.

9. Stal Mielec (23 pkt, 6-5-5, 23-19)

Mielec stawia na wychowanków. Długofalowa strategia powoli zaczyna zbierać źniwo, aczkolwiek cel jakim byłby awans do III ligi wciąź jest daleki. I nie zanosi się na to, by mielecka Stal juź w tym sezonie zawojowała czołówkę IV ligi. Sezon mielczanie rozpoczęli pod wodzą trenera Tomasza Tułacza, jednak po kilku niepowodzeniach doszło do zmiany na tym stanowisku i funkcję pierwszego szkoleniowca ponownie objął Włodzimierz Gąsior. W pewnym momencie mówiło się nawet o jego odejściu do Hetmana Zamość, lecz okazało się to być jedynie plotką. Jak chodzi o sprawy kadrowe, to takich roszad personalnych dawno w Mielcu nie oglądano. Zespół opuścili: Tomasz Abramowicz, Waldemar Jędrusiak, Bartłomiej Dydo, Marek Fundakowski, Paweł Fydrych, Sebastian Kosiorowski, Piotr Mazurkiewicz, Paweł Misiaszek, Damian Polak, Dariusz Pęgiel, Wojciech Serafin i Tomasz Pietrasiewicz. To spis nazwisk, z których moźna śmiało stworzyć wyjściową jedenastkę. Dlaczego więc stalowcy nie polecieli na łeb, na szyję w tabeli? Dlatego, źe w kadrze nie brakuje zdolnej młodzieźy, która zbiera cenne doświadczenie i w niedalekiej przyszłości ma decydować o losach zespołu. Być moźe mielczanie awansują jeszcze w tabeli na szóstą pozycję, ale wszystko zaleźy od decyzji w sprawie nierozegranego meczu w Przeworsku.

10. Orzeł Przeworsk (21 pkt, 6-3-7, 23-19)

Wzmocnienia doświadczonymi piłkarzami w osobach Tomasza Pietrasiewicza i Witolda Barana zdały egzamin, jednakźe Orzeł nie poraźał rywali swoim potencjałem. Zespół prowadzony przez trenera Stanisława Skibę – jak na beniaminka – poradził sobie całkiem nieżle, zwaźywszy, źe w swoim składzie niełatwo odszuka graczy mających za sobą bogate doświadczenie na wyźszych szczeblach ligowych. Poza remisem 2-2 z Galicją na wyjeżdzie trudno doszukiwać się w jesiennych występach Orła jakichś niespodzianek. Beniaminek grał raczej solidnie, choć bez fajerwerków. Zimą przydałyby się jakieś wzmocnienia, by wiosną uniknąć niepotrzebnej nerwówki w walce o utrzymanie czwartoligowego statusu. Zwłaszcza, źe nie wiadomo czy moźna będzie liczyć na punkty z nie odbytego spotkania z mielecką Stalą.

11. CRASNOVIA (21 pkt, 6-3-7, 24-23)

Beniaminek zaczął od poraźki na swoim boisku z Pogonią, ale potem wygrał cztery mecze z rzędu i nieoczekiwanie został liderem. W drugiej części rundy juź tak łatwo o punkty nie było. Crasnovii nikt nie ośmielał się lekcewaźyć, a pomocnicy i napastnicy zatracili skuteczność. Mimo wszystko druźyna, która do rozgrywek przystąpiła w niemal takim samym składzie, jakim dysponowała w okręgówce, zasłuźyła na duźo ciepłych słów. Odpowiedzialność za wynik rozkładała się na cały zespół. Aź 10 piłkarzy strzelało jesienią gole dla Crasnovii. Najwięcej, siedem, Tomasz Komisarz. Nie do przecenienia jest w ekipie beniaminka rola grającego trenera Artura Łuczyka. Sporo dobrego wniósł do zespołu rozgrywający Marcin Reiman. Beniaminkowi przydałyby się jednak wzmocnienia w kaźdej formacji, ze szczególnym uwzględnieniem bramki i defensywy.

Pod względem infrastruktury sportowej Krasne juź jest w ścisłej czołówce ligi.