IGLOOPOL Dębica – Siarka Tarnobrzeg 1:0 (0:0)
Bramka: 1-0 Juszkiewicz (88) karny.
IGLOOPOL Dębica: Wilczyński – Mikulski(55 Dziobek), Nalepka, Baran, Maduzia – Socha, Kaczówka, Mitek (46 Zołotar), Nowak (50 Juszkiewicz) – Bogacz (46 Kubas), Pruś.
Siarka Tarnobrzeg: Tomczyk – Oleniacz, Leptacz, Kozłowski, Ozimek – Gajda, Głuch, Ćwik, Pietrucha – Gajewski (70 Szymański), Krzemiński (46 Stąporski).
Sędziował Denis Rokita (Przemyśl).
Źółte kartki: Maduzia, Nalepka oraz Kozłowski.
W dniu dzisiejszym piłkarze IGLOOPOLu Dębica pokonali druźynę Siarki Tarnobrzeg 1:0. Juź od pierwszych minut Morsy mogły pokusić się o zdobycie bramki, jednak zabrakło troche szczęścia i skuteczności. W pierwszej połowie słupek uratował druźyne z Tarnobrzega. Pod koniec drugiej połowy po ewidentnym faulu bramkarza Siarki na Zołotarze w 88 minucie spotkania sędzia podyktował rzut karny. "Jedenastke" na bramke pewnie zamienił Marcin Juszkiewicz z strzałem w lewy górny róg. 3 punkty zostają w Dębicy !
Kibice IGLOOPOLu: około 140
12 zdjęć z meczu i 10 zdjęć kibiców w dziale Foto Galeria.
Pozostałe wyniki 22 kolejki IV ligi podkarpackiej:
Izolator Boguchwała – Zryw Dzikowiec -:-
JKS 1909 Jarosław – Źurawianka Źurawica 0:1
Rafineria/Czarni Jasło – Sanovia Lesko 4:0
Unia Nowa Sarzyna – Krośnianka Krosno 3:1
Błękitni Ropczyce – Rzemieślnik Pilzno 1:1
Stal Mielec – Strug Tyczyn 2:0
MKS Kańczuga – Wisłoka Dębica 2:0
Stal Sanok – Resovia 3:0
Przed meczem odczytano apel prezesa Igloopolu, Adama Wiszyńskiego. Kibice modlili się w intencji Ojca Świętego wraz z księdzem Stanisławem Schabem z parafii Świętej Jadwigi. Glos zabrał równieź wiceburmistrz Dębicy, Zygmunt Źabicki. Kibice odpowiedzieli skandowanem "Nie ma lepszego od Jana Pawła II". Ponadto wywiesili duźy transparent z białymi literami na czarnym tle o treści: Odszedł papieź Jan Paweł II "Ja syn polskiej ziemi " …
Siarka przyjechała ze zdemontowaną defensywą. Krzysztof Złotek pauzował za kartki a Paweł Stochla w dniu meczu miał kolizję pod Tarnobrzegiem. Na szczęście obrońcy Siarki nic się nie stało. Samochód jednak nadawał się do kasacji.
Mecz rozpoczął się od energicznych ataków gospodarzy. W 4 min Tomasz Nowak przeprowadził rajd lewą stroną i zacentrował a Paweł Bogacz z 10 m przestrzelił. 120 sekund póżniej Piotr Mikulski pobiegł z piłką prawą stroną i strzelił na bramkę gości. Futbolówkę próbował wybić Michał Kozłowski. Uczynił to jednak tak nieszczęśliwie, źe … omal nie zaskoczył Andrzeja Tomczyka. Przyjezdni odpowiedzieli płaskim strzałem Jacka Leptacza z 17 m. Uderzenie tarnobrzeskiego defensora obronił Michał Wilczyński. Następnie Tomasz Nowak (23 min) i Jacek Mitek (24 min) nie wykorzystali dogodnych okazji do zdobycia goli. Pierwsza odsłonę zamknął Paweł Krzemińki. Tarnobrzeźanin z 5 m głową nie trafił w światło bramki miejscowych.
3 minuty po przerwie z kornera dośrodkował Janusz Kaczówka. Do piłki doszedł Bartosz Zołotar, ale przestrzelił z 15 m. 120 sekund potem w głównej roli wystąpił rezerwowy gracz Siarki, Przemysław Stąporski. Znalazł się on sam na sam z Wilczyńskim. Golkiper Igloopolu wybiegł z bramki i zaźegnał niebezpieczeństwo. W 51 i 56 min z kolei Tomasz Nowak próbował zaskoczyć Tomczyka.
Od tego momentu przyjezdni odwaźnie zaatakowali: w 62 min Stąporski zagrał do Marcina Pietruchy, który z 10 m nie trafił w światło bramki gospodarzy; w 84 min z kolei Wilczyński wygrywa pojedynek sam na sam z Wiktorem Gajdą wybijając piłkę na rzut roźny.
6 minut przed końcem siedzący do tej pory po przeciwnych stronach boiska zapałali ochotą "bliskiego spotkania". Szalikowcy Siarki próbowali wybić ze swoich miejsc. Błyskawicznie i co najwaźniejsze skutecznie interweniowała policja otaczając sektory kibiców obu druzyn.
Zanosi się na dwunasty nasz remis w tym sezonie – powiedział w 85 minucie gry prezes Igloopolu, Adam Wiszyński. 120 sekund przed końcem Tomczyk sfaulował jednak w swoim polu karnym, Bartosza Zołotara. Arbiter podyktował "jedenastkę", którą za chwilę pewnie zamienił na gola Marcin Juszkiewicz.
JERZY NACHMAN
Powiedzieli:
MAREK DĄBROWSKI (trener Siarki): – Jeźeli się nie wykorzystuje trzech stuprocentowych sytuacji do zdobycia gola to się przegrywa mecz praktycznie w ostatniej minucie. Karny dla gospodarzy był ewidentny.
ROMAN GRUSZECKI (trener Igloopolu): – – Był to bardzo cięźki mecz. Gra nie układała się tak jakbyśmy sobie źyczyli. Liczą się jednak trzy zdobyte punkty. Mecz miał dwóch bohaterów: Wilczyńskiego i Juszkiewicza.
Super Nowości z dnia 11_04_2005