Igloopol Dębica 1:0 Pogoń Leźajsk

Igloopol: Psioda, Brzostowski, Socha, Mikulski, Syguła, Rokita(63' Mitręga), Adamczak(69' Siwula), Machnik, Stefanik, Micek(59' Długosz), Wójcik(80' Mitan)

Źółte Kartki: Wójcik, Machnik, Mitręga, Syguła

 

Pogoń: Kurosz – Murawski, Bubiłek, Sawczuk, Woś, Bucior, Lebioda, Dąbek, Staroń (Droźdźal), Szmuc, Kossak

Źółte Kartki: Sawczuk

 

Bramki: 41' Łukasz Stefanik 1:0

 

Mecz rozpoczął się od ataku Igloopolu w 1 minucie meczu Adamczak przestrzelił i piłka poszła wysoko ponad bramką. Pierwsze 20 minut meczu to ciągłe ataki Pogoni, Morsy nie potrafiły skonstruować składnej akcji. Mimo mocnego nacisku Pogoni piłkarze Igloopolu bronili dostępu do bramki, juź w 6 Minucie bramce Psiody zagroził Bucior, zaledwie 3 minuty póżniej Psioda po raz kolejny miał sporo pracy, Murawski mocno uderzył futbolówkę w stronę bramki Igloopolu i golkiper Morsów musiał piąstkować. Nieśmiałe ataki Igloopolu z łatwością rozbijali piłkarze z Leźajska. W grze przeszkadzał mocno padający deszcz i bardzo silny wiatr.

Warunki atmosferyczne nie przeszkadzały w ciągłych atakach Pogoni, najlepszą okazję do zdobycia bramki zmarnował Kossak wychodząc na czystą pozycje sam na sam, jednak Łukasz Psioda nie dał się zaskoczyć i wybijł piłkę na róg. Od tego momentu gra się wyrównuła, dobrą okazje do zdobycia bramki dla Pogoni zmarnował Bucior, Igloopol nie pozostał dłuźny Adamczak wyszedł na doskonałą pozycję jednak sędzia odgwizdał spalonego.  Morsy jeszcze kilka razy zagroził bramce Pogoni jednak bezskutecznie. W 32 minucie Lebioda sprawdził umiejętności Psiody uderzając mocno w lewy górny róg bramki. Ostatnie 20 minut pierwszej połowy to śmiałe ataki Igloopolu. Morsy kilka razy dały się we znaki Kuroszowi  który z minuty na minutę miał coraz więcej pracy. W 41 minucie po ładnej akcji Igloopolu Łukasz Stefanik otworzył wynik tego spotkania i zdobywa jedyną bramkę w tym meczu.

 

Druga połowa rozpoczęła się od przewagi Morsów, kontrataki Pogoni skutecznie rozbijała solida obrona gospodarzy. W 60 minucie doskonałą sytuacje do zdobycia bramki zmarnował Dawid Rokita, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i bez zastanowienia posłał piłkę w stronę bramki która niestety zatrzymała się na siatce bocznej. Po 15 minutach pierwszej połowy trener Igloopolu zaczął wprowadzać zmiany, aby dać odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Gra się znacznie wyrównała Igloopol coraz częściej schodził do obrony. Pogoń robiła wszystko aby znależć drogę do bramki pewnie broniącego w tym meczu Łukasza Psiody. W 81 minucie pięknym dośrodkowaniem popisał się Syguła, w zamian goście kilka razy próbowali zaskoczyć obronę Igloopolu. Końcówka meczu to nerwowe i bezskuteczne ataki Pogoni.

 

Igloopol pokazał w tym spotkaniu źe wynik z Jarosławia nie był przypadkiem. Morsy udowodniły źe liczą się w walce o utrzymanie i nikomu kto stanie naprzeciwko nie będzie łatwo.

 

Dziękujemy Kibicom Igloopolu którzy przez cały mecz bardzo fanatycznym i głośnym dopingiem wspierali druźynę, taki doping powinien być na kaźdym meczu !