Lechia Sędziszów – Igloopol Dębica 1:1 (1:0)
1:0 Dawid Kamiński 41 min.
1:1 Piotr Mikulski 57 min.
Igloopol: Psioda – Mitręga (82.Oleksy), Mikulski, Socha, Długosz, Rokita, Stefanik, Machnik, Micek (80.Rogowski), Halz (53.Smagacz), Brzostowski
Sedziowali: Grzegorz Wilk, Katarzyna Grabowska i Marcin Stróź (Stalowa Wola)
Remisem 1: 1 zakończyło się zaległe spotkanie z pierwszej kolejki rundy rewanźowej pomiędzy Lechią Sędziszów, a Igloopolem Dębica. Potknięcie Igloopolu w Sędziszowie wykorzystała Wisłoka, która usadowiła się na fotelu lidera V ligi dębickiej, wyprzedzając w tabeli biało – niebieskich jednym punktem.
Igloopol przespał pierwszą połowę, tracąc bramkę tuź przed gwizdkiem na przerwę, po nieudanej pułapce ofsajdowej Piotra Mikulskiego. Tuź po rozpoczęciu spotkania bramkę dla ekipy trenera Stefanika powinien zdobyć Adrian Brzostowski, ale z bliska trafił w słupek bramki gospodarzy. Po zmianie stron i ostrej reprymendzie w szatni od trenera, zobaczyliśmy inną druźynę Igloopolu na boisku. Morsy ostro wzięły się do roboty i juź po dwunastu minutach Mikulski rehabilituje się za wcześniejszą niefortunną interwencje, doprowadzając do remisu. Igloopol co raz zagraźa bramce gospodarzy. Po jednej z takich akcji arbiter nie ma wyjścia i pokazuje drugą źółtą kartkę za bezpardonowy atak na szarźującym naszym zawodniku.
Do końca meczu pozostaje prawie półgodziny, jest szansa na zdobycie kolejnych goli. Od tego momentu sędzia robi wszystko, aby gospodarzom nie stała się krzywda. Po minucie wyrównuje siły i z boiska za rzekomy faul wyrzuca Piotra Długosza. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem najlepszą okazję do zdobycia zwycięskiej bramki dla Igloopolu marnuje Machnik, będąc w sytuacji sam na sam mija bramkarza i trafia futbolówką w boczną siatkę.
Do końca meczu wynik juź się nie zmienia i „morsy” tracą cenne dwa punkty. Kolejny mecz Igloopol rozegra na wyjeżdzie juź w najbliźszą sobotę 25 maja z Błękitnymi Ropczyce.