Trzeba daleko sięgnąć pamięcią, żeby przypomnieć sobie derbową porażkę biało-niebieskich nawet biorąc pod uwagę także seniorskie rozgrywki prymat Igloopolu w mieście wciąż pozostaje niezmienny. Boisko i pozycja w tabeli w takich przypadkach nie ma większego znaczenia i tak też było w jesienną, wietrzną sobotę.
Obie juniorskie drużyny pewnie pokonały swoich rywali zza miedzy i o ile zwycięstwa młodszych morsów można się było spodziewać, to przekonywująca wygrana juniorów starszych może tylko cieszyć. Mecz ustawiła bramka Kacpra Rogowskiego zdobyta praktycznie z połowy (!) boiska. Morsy kontrolując mecz, nie pozwoliły gościom poważniej zagrozić naszej bramce, a kropkę nad i postawił Kuba Czapiga. Chłopcy zagrali tak, jak powinni grać od początku rozgrywek, bo piłkarsko mają umiejętności, żeby rywalizować w górnej połówce tabeli. Ambicja, walka na całej szerokości boiska zbudowała dzisiaj zespół, który zostawił na murawie biało-niebieskie serce Zwycięstwo w derbach pozwoliło nie tylko dopisać 3 punkty, ale także spoglądając na tabelę pozwoliło złapać spokojny oddech przed rundą rewanżową.
Igloopol Dębica – Wisłoka Dębica 2:0 (juniorzy starsi)
1:0 Kacper Rogowski 11 min.
2:0 Jakub Czapiga 65 min.
Igloopol: Brandys – Kieca, Grych (83.Nalepka Przemysław), Rogowski, Sulisz, Sędłak, Tomasz Nalepka, Draguła, Gaweł (71.Szydło), Czapiga, Trojan (40.Woźny)
Igloopol Dębica – Wisłoka Dębica 3:0 (juniorzy młodsi)
1:0 Krystian Zapór 40 min.
2:0 Patryk Kędzior 51 min.
3:0 Wojciech Szydło 60 min.
Igloopol: Kaczor (63.Miś) – Kędzior, Szczepanik, Zapór (73.Kubik), Drożdżowski, Nalepka, Kołodziej (41.Janus), Świentoń (41.Janiga), Szydło (62.Bielański Jakub), Bielański Filip (50.Czerwiec), Żydek (75. Łapa)