DERBY SĄ NASZE !!

Wisłoka Dębica – Igloopol Dębica 0:1 (0:0)

 

0:1 Rokita 48 min

 

Wisłoka: Strzępek – Bielatowicz (78.Fołta), Wolak, Kluk, Piłat, Domek (57.Zięba), Bała, Podlasek, Drąg (75.Wolański), Kubisztal (66.Nylec), Barycza)

 Igloopol: Psioda – Syguła, Mikulski, Socha, Stefanik, Rokita (73.Adamczak), Wójcik (84.Mitan), Długosz (68.Rogowski), Halz, Micek (80.Siwula), Machnik

 

Sędziowali: Rafał Greń, oraz Grzegorz Pytko i Mateusz Tomoń

 

Derby Dębicy nie były zbyt porywającym widowiskiem. Gra w większości toczyła się w środku pola, a ciekawych akcji było jak na lekarstwo. Na pewno spory wpływ na taką grę miała ogromna presja przed jaką stanęły obydwa zespoły, które nie mogły sobie pozwolić na poraźkę. Dla Igloopolu był to mecz o źycie, wygrana dawała nam jeszcze nadzieje na utrzymanie.

 

Galeria zdjęć z serwisu 12zawodnik.pl

Galeria zdjęć z naszej strony

Juź od pierwszego gwizdka arbitra na boisku trzeszczały kości, jednak źaden z zawodników nie odstawiał nogi. Z ciekawszych akcji w pierwszej połowie moźna odnotować dwa strzały z rzutów wolnych Pawła Micka i Tomasza Baryczy, które sprawiły sporo kłopotów bramkarzom. Tuź przed przerwa Igloopol wyprowadził grożną akcję po której powinien objąć prowadzenie. Idealną piłkę za plecy obrońców Wisłoki zagrał Wójcik, do której dopadł Machnik i z 6 metrów minimalnie przestrzelił.

 

Po zmianie stron Igloopol zaczął grać jeszcze z większym animuszem i juź po trzech minutach mogliśmy się cieszyć z gola którego dla morsów zdobył Dawid Rokita. Po stracie bramki gospodarze się zagotowali, czego dowodem była głupia czerwona kartka dla Norberta Podlaska za uderzenie w twarz Piotra Długosza. Po tym zdarzeniu Igloopol grając z przewagą jednego zawodnika cofnął się do defensywy i kontrolując grę, nie oddał prowadzenia aź do ostatniego gwizdka, rewanźując się Wisłoce za jesienną poraźkę na swoim boisku.