Rzemieślnik:Wilczyński-Nowak, Pokrywka, Popiela, Lesiak, Leśniowski, Tragarz (46.Pydych), Mitek (46. Micek), Łazowski (46. Łapa), Szewczyk, Zołotar.
Igloopol:Psioda -Brzostowski, Socha, Długosz, Mitrega, Syguła, Rokita (68.Więcek), Saletnik, (75. Hendzel), Skarbek, Pisarek (90.Mitan), Halz.
Sedziował: Grzegorz Stechły – Jarosław.
Źółte kartki:Pokrywka – Mitręga, Hendzel
Widzów: 500.
Potwierdziło się stare porzekadło , źe derby rządzą się swoimi prawami.Na papierze zdecydowanym faworytem był Rzemieślnik, jednak boiskowa rzeczywistość nie brała tego pod uwagę. Podopieczni Jacka Klisiewicza dzięki ogromnej ambicji i woli walki osiągnęli zamierzony cel.Gospodarze dwoili się i troili jednak piła jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki. Dwukrotnie słupek a raz poprzeczka stanęła jej na przeszkodzie. Ale po kolei: W 7 min. Kuba Szewczyk ubiegł bramkarza gości, jednak futbolówka trafiła w słupek i wyszła w pole.W 25 min. w roli głównej wystąpił golkiper Igloopolu broniąc bombę Pokrywki z 30 m.Jeszcze lepszą okazję zmarnował Rafał Leśniowski.Po ręce jednego z obrońców Igloopolu arbiter podyktował rzut karny.I tym razem piłka zamiast do siatki trafiła w słupek.W drugiej części Rzemieślnik atakował a goście umiejętnie się bronili wyprowadzając grożne kontry.W 62 min. Bogdan Saletnik oddał piekielnie mocny strzał z 18 m. na szczęście dla nas tuź przy słupku.W 75 min. ponownie w roli głównej wystapił Łukasz Psioda broniąc uderzenie Krystiana Pydycha z 16m. W rewanźu grożnie strzelał Rafał Więcek . W 80 min.jęk zawodu wśród kibiców Rzemiosła.Paweł Micek kapitalnie strzelił z rzutu wolnego lecz piłka ponownie ostemplowała bramkę gości tym razem na poprzeczce. Po końcowym gwizdku bardziej zadowoleni byli goście , którzy osiągnęli zamierzony cel.
żródło: rzemieslnikpilzno.pl