Sokół Kolbuszowa Dolna – Igloopol Dębica 1:1 (1:0).
Bramki: Chmielowiec 42′ – Hendzel 78′
Sokół: Mazurek – Karkut, Zalewski, Parys, Trela – Hopek, Paśko, Maziarz, Kołacz – Chmielowiec (70.Kozłowski), Wójciak (78.Chodorowski).
Igloopol: Psioda – Chmiel (46.Jędrzejczyk), Mikulski, Rogowski, Syguła (75.Łukaszewski), Smagacz (46.Chmura), Socha, Micek, Machnik, Brzostowski, Hendzel (87.Oleksy)
Sędziowali: Radosław Pryga, oraz Marek Pająk i Ździebko Paweł (Mielec)
Notujący kiepskie w tym sezonie wyniki Igloopol zapunktował dopiero drugi raz. Remisując w Kolbuszowej Dolnej „Morsy” po raz pierwszy podzielili się punktami ze swoim przeciwnikiem. We wcześniejszych kolejkach zdobyli trzy „oczka” w Wiśniowej z Wisłokiem, a pozostałe spotkania przegrali. Mecz z Sokołem do przerwy też nie nastrajał dębiczan optymizmem. W 42 min. Tomasz Chmielowiec strzałem pod poprzeczkę dał prowadzenie gospodarzom. W drugiej połowie nie mający nic do stracenia biało-niebiescy zaatakowali odważniej. Gola udało się im zdobyć dopiero w 78 min., kiedy Hubert Hendzel strzelił z rzutu wolnego nie do obrony. Dębiczanie mogli wywieźć nawet trzy punkty, ale dwóch wyśmienitych okazji nie wykorzystał Adrian Brzostowski. W końcówce bliski szczęścia był też Kamil Machnik, ale bramkarz miejscowych powstrzymał go poza polem karnym, dotykając podczas interwencji piłkę ręką. Dostał za to żółtą kartkę, co wzburzyło biało-niebieskich, którzy domagali się kartonika w czerwonym kolorze. Protesty nic dobrego nie dały. Jedynym skutkiem była żółta kartka dla żywiołowo reagującego Hendzla, który był już zmieniony i siedział na ławce rezerwowych.